Sesja noworodkowa Filipa była spotkaniem, na które czekałam z wielką radością jak i zniecierpliwieniem. Noworodki są cudownymi istotkami, to niesamowite gdy zapraszacie mnie bym mogła uwiecznić waszą historie, gdy na świecie pojawi się mały człowiek i otulacie go cała swoją miłością. Te spotkania najbardziej górują w moim sercu i to do nich mam największy sentyment. Czuję gdy fotografuję Wasze szczęście, miłość, gdy zatrzymuję w kadrach Wasze emocje, jest to wasza historia pokazana moimi oczami.
Często martwicie się, że z sesją noworodkową trzeba zdążyć w pierwszych 14 dniach życia maluszka, przy sesji lifestyle nie mamy takiego ograniczenia. Z doświadczenia wiem że nie każde narodziny są proste i bywa i tak że potrzebujecie po powrocie do domu na więcej czasu by dojść do siebie. Te pierwsze dni po powrocie ze szpitala to bezcenny czas, który poświęcacie sobie nawzajem, potrzebny na oswojenie się w nowej sytuacji, a sesję warto wykonać wtedy, kiedy sami czujecie, że to już dobry moment, pamiętając jednocześnie o tym, że dzieci są takie maleńkie tylko przez chwilę.
Dziś pokażę Wam sesję małego Filipka i jego wspaniałych rodziców Donaty i Mateusza, zapraszam do obejrzenia ten krótkiej relacji. :)